::: NOMINACJE
Wtorek, 14 sierpnia 2012r.

Z ponad godzinnym opóźnieniem rozpoczął się trzeci koncert w ramach muzycznego projektu  Made in Rabka, bedący jednocześnie prezentacją Rabczańskiej Sceny Muzycznej. Powodem opóźnienia był przegrzewający się kabel zasilający w energię elektryczną ten niedawno oddany po remoncie obiekt. Panowie elektrycy stawili sie do usuniecia problemu na dwie godziny przed planowanym rozpoczeciem koncertu (chociaż usterka zgłoszona była dwa tygodnie wcześniej), przez co próby nagłosnienia zostały wstrzymane na ponad godzinę. Ale warto było czekać. Padający od rana deszcz zlitowal się, przez moment zaświeciło nawet Słońce, a trzeci koncert pokazał kolejne, nieprezentowane na poprzednich koncertach nurty muzyczne, tworzace bogatą, Rabczańską Sceną Muzyczną. 

Podczas trzeciego koncertu zaprezentowało się pięciu wykonawców. Dwóch pierwszych to przedstawiciele kierunku muzycznego związanego z kulturą hip-hopową, który powstał na poczatku lat 70. XX wieku w Stanach Zjednoczonych. Obaj raperzy zaprezentowali po kilka własnych kompozycji, w tym po jednej konkursowej.
Łukasz Zazula „Zazi”, który rozpoczął koncert, wykonał zgłoszony do konkursu utwór „Któregoś dnia”, a wystepujący po nim  FleM - "Wiesz o mnie więcej niż ja sam".

Po solistach przyszła kolej na zespoły. Rozpoczął kwartet Vinum Sabbathi ostrymi, hardcorowymi dźwiękami, opartymi na szybkim rytmie i mocno przesterowanych gitarach. Młodzi wykonawcy maja już swoich fanów, którzy wspierali ich wystąp charakterystycznym dla tego typu muzyki tańcem przed sceną. Wśród wykonanych utworów znalazła się kompozycja konkursowa "Funreal Scream". Grupa wystąpiła w składzie: Dominik Schneider- perkusja, Sergiusz Tomczyk - bas, Patryk Miśkwiec - gitara oraz Przemek Zapała vokal. 

Dwóch ostatnich wykonawców to uznane nie tylko w Rabce marki. Zarówno Insomatix jak i No Line wystąpili poza konkursem. Zaprezentowali własne, bogato zaaranżowane kompozycje, w których wykazali solidne, muzyczne przygotowanie, podparte swobodą zachowania na scenie. Insomatix - preferujący cięższą, "metalową" odmianę muzyki rockowej to także kwartet, z frontmenem  Dawidem Miką - wokalistą grającym na gitarzy rytmicznej i autorem tekstów, Pawłem Chrustkiem na perkusji, Piotrem Kwatyrą na gitarze prowadzącej oraz ojcem Piotra, Janem Kwatyrą grającym na gitarze basowej. 

No Line, mający swe korzenie w zasłużonej dla Rabki kapeli Driver, to klasyka muzyki rockowej, o zróżnicowanym repertuarze, z rozbudowanymi kompozycjami, charakterystycznym vocalem Darka Bochnara i gitarowymi solówkami granymi przez obu gitarzystów - Rafałów Chrustka i Sutora. Doskonałą sekcję rytmiczną tworzą Maciej Głodek na perkusji i Staszek Mysza na basie. Warto podkreślić, że grający na gitarze Rafał Chrustek jest jeden z jurorów naszego konkursu.  













Za nami trzy koncerty, na których zaprezentowało się już 12 wykonawców (to łącznie 50 osób parających się muzyką). A to jeszcze nie koniec. We wrześniu (termin podamy niebawem) jeszcze jeden, ostatni koncert, na którym pokażą się jeszcze trzy, a może cztery zespoły. Z jednej strony cieszy to, że udało nam się tym projektem zainteresować tylu artystów, a z drugiej niedosyt, że zainteresowanie mieszkańców Rabki jest, delikatnie ujmując, niewielkie. I tak się zastanawiamy - dlaczego tak mało słuchaczy decyduje się na udział w darmowej imprezie, podczas której co najmniej kilku wykonawców swoim poziomem zdecydowanie przewyższa zapraszane "gwiazdy", występujące na biletowanych koncertach. Wiemy już, że to nie termin (koncerty odbywały się zarówno w sobote, jak i w środku tygodnia i trwały od godz.  17 do 21). Wiemy, że nie rodzaj muzyki - na naszej scenie były ballady, poezja spiewana, country, rap, jazz, hard rock, rock, metal a nawet musical. Być może to brak informacji? Co prawda powiesiliśmy na prawie wszystkich rabczańskich tablicach plakaty, starając się nie wieszć ich na jeszcze aktualnych plakatach i ogłoszeniach. Ba! Nawet przewieszaliśmy niektóre plakaty tak, aby nasze nie zasłaniały imprez, mających sie dopiero odbyć. Niestety, już na drugi dzień wiele z naszych plakatów zostało zasłoniętych afiszami głównie Strefy 1 i dostawcy gazu propan-butan. Chcąc się zachować jak na stowarzyszeniu kulturalne przystało, nazwiemy takie wieszanie po kilka plakatów na jednej tablicy bez patrzenia co one zasłaniają - jako nieeleganckie. I liczymy na to, że coś się w tej bezsensownej "plakatowej wojnie" w koncu zmieni. Że wszyscy zaczniemy się na wzajem szanować.         

Koncert prowadziła Katarzyna Ceklarz, a nagłośnili Krystian BieleckiStach Mysza.

Piotr Kolecki
foto: Mateusz Kolecki
Piotr Kolecki

 

  stat4u